Wiadomości

Oszustka za zdjęcie klątwy zażądała 35.000 zł

Policjanci zatrzymali 54-letnią mieszkankę Włocławka, która próbowała oszukać staruszkę. Obiecała, że zdejmie z niej klątwę w zamian za 35.000 zł, dodatkowo ukradła jej pierścionek wartości 1.000 zł. Wpadła, bo pracownica banku powiadomiła policjantów, a ci zatrzymali oszustkę, która w parku oczekiwała na pieniądze. Grozi jej do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Na wniosek policjantów prokurator zastosował dozór policyjny wobec 54-letniej mieszkanki Włocławka za usiłowania oszustwa oraz kradzież biżuterii. Grozi jej do 8-miu lat pozbawienia wolności.

Sprawa miała swój początek w minionym tygodniu. Wówczas do dyżurnego rypińskiej policji zadzwoniła pracownica jednego z banków i oświadczyła, że ich klientka chce wypłacić z konta wszystkie swoje oszczędności, gdyż ma je przekazać „uzdrowicielce” w zamian za zdjęcie ciążącej na niej klątwy.  

Jak się okazało, chwilę wcześniej tzw. „uzdrowicielka” weszła do jednego z bloków w Rypinie i zaczęła kogoś wołać. Hałas usłyszała jedna z mieszkanek i wyszła do kobiety. Po krótkiej rozmowie „uzdrowicielka” oświadczyła kobiecie, że jej i jej rodzinie grozi niebezpieczeństwo. Zobowiązała się, że zdejmie z niej klątwę w zamian za pieniądze, które kobieta miała wypłacić ze swojego konta w wysokości 35.000 zł.  Dodatkowo będąc w mieszkaniu kobiety zaczęła jej wróżyć i przeglądała biżuterię.

Powiadomieni o wszystkim kryminalni natychmiast udali się do banku, gdzie mieszkanka Rypina przekazała policjantom, gdzie na jej pieniądze czeka „uzdrowicielka”. Kryminalni od razu ją namierzyli i zatrzymali pod zarzutem usiłowania oszustwa. Gdy kobieta wróciła do domu zorientowała się, że nie ma pierścionka, który wcześniej pokazywała „uzdrowicielce”. Policjanci zajmujący się sprawą udali się w miejsce, gdzie zatrzymali oszustkę i je przeszukali. Tam wśród krzaków znaleźli pierścionek, który oszustka wyrzuciła, gdy zorientowała się, że idą po nią policjanci.

Tym razem, dzięki czujności pracownicy banku oraz szybkiej reakcji policjantów nie doszło do oszustwa, a cała sprawa zakończyła się szczęśliwie.

Powrót na górę strony